Sylwester na Hali Krupowej
Zdjęcia z sylwestrowego wypadu w Beskid Żywiecki. Seria wschodów i zachodów słońca z widokiem na Tatry.
Hehe, nie wiem po co ta mapka na górze, może dla tych, co nie wiedzą, gdzie jest Beskid Żywiecki :) No ale skoro już zrobiłem, to niech sobie zostanie ;)
Niedziela 28 grudnia rano. Naszym babom się trochę pospieszyło i stały chyba 15 minut w korytarzu w przekonaniu, że zaraz będą musiały wybiegać z pociągu ;) (choć faktem jest, że pociąg zdążył ruszyć zanim zdążyliśmy do końca wysiąść w Jordanowie!)
Pierwszy dzień spędziliśmy w całości w drodze do schroniska na hali krupowej. Z Jordanowa, z plecakami i w śniegu trasa nie była aż tak banalnie prosta jakby się wydawało, dotarliśmy po zachodzie słońca. To zdjęcie zachodu słońca na czarnym szlaku z Sidziny.
Słusznie, po co schodzić, jak se na dupie można zjechać :-> Tego dnia po raz pierwszy przemokły mi buty... I do końca wyjazdu już nie wyschły :-/ .. jak to piszę, to nadal stoją na balkonie i się wietrzą ]:->
Tatry Słowackie z Okrąglicy (okolice schroniska na hali krupowej). Większość zdjęć Tatr w tej galerii pochodzi z tego miejsca. Polecam!
Nie zdążyłem znaleźć wężyka wychodząc z domu, więc byłem ograniczony do 30 sekund naświetlania :( Stąd wysokie ISO i wielkie szumy na większości zdjęć nocnych, m.in. na tym.
Chyba najfajniejsze zdjęcie schroniska na hali krupowej, jakie udało mi się strzelić. Niestety znów wysokie ISO :(
Tych gór gołym okiem widać nawet nie było, ale po dłuższym naświetlaniu ukazywał sie taki obrazek... Yeah ;)
No i sylwester. Jakimś cudem ludzie się na nogach trzymali. Czego nie można powiedzieć o moim statywie - tak wiało, że prawie żadne zdjęcie nie wyszło. A mój statyw waży 2kg!