Tuż przed wysiadką w Suchej Beskidzkiej, po całonocnej podróży wszyscy emanujemy świeżością...

(a niektórzy powoli zaczynają myśleć o rzuceniu się z okna)

Ekipa 25 osobowa. Niby niewiarygodny tłum... a i tak było super! (a to suprajs?).

Suchobeskidzkie impresje (...się ma za dużo czasu...).

(zdjęcie Węgorza)

Źźźźzimno? Ale jakie widoki ;)

Wschód słońca na Babiej Górze. Pobudka po 1 w nocy się opłacała :)

Robimy se z Mariuszem zdjęcia typu "na fejsa" ;) Moich jeszcze nie dostałem, jak dostanę to wrzucę na pewno :P

Nasza 4-osobowa nocna grupa zwiadowcza. To był dopiero pierwszy nocleg, więc jeszcze mieliśmy siły na takie pomysły :)

Jakieśtam babiogórskie mgiełki...

A to już kolejna baza noclegowa - Głuchaczki. To pierwszy (z wielu) dzień, po którym z butów każdy mógł wycisnąć pół litra wody.

Werbujemy nowych uczestników ;)

Tutaj jest jeszcze dobrze, ale miejscami widoczność była ok. 5-10m :) Raz nie mogliśmy znaleźć schroniska, które stało 20m od nas ;)

A to już Hala Górowa - piękny nocleg! :) Rozwalająca się drewniana chata z profesjonalnymi przeciągami, centralnym ogrzewaniem (w postaci centralnie ustawionego pieca), dwiema piętrowymi wnękami sypialnymi; a przede wszystkim z KLIMATEM - moim zdaniem najfajniejsze z naszych miejsc noclegowych :)

O, nawet wyjście ewakuacyjne jest profesjonalnie oznaczone (choć przy ewakuacji trzeba uważać, żeby przypadkiem nie oberwać sobie głowy o strop).

No i profesjonalny system antywłamaniowy. Posiadał ekstra funkcjonalności typu "zjedz kiełbasę" lub "zjedz plakat ze ściany".

I opcję suspend.

Jeden z codziennych wieczorków gitarowych.

Ha! Tym razem nie uciekła od paparazzi :->

Tu chyba śpiewamy kawałek z lekka melancholijny, te świece, oczy wpatrzone w dal...

Tu raczej coś z lekka mocniejszego, taką bojowość niemal czuć w tej minie. Może obława?

Hala Górowa z zewnątrz. Nawet huśtawka jest ;) [uu, żeby jedna! i zjazd na linie był!]

A teraz drobny dokument pt. "szef daje dobry przykład" ;)

Koniec dokumentu.

(zdjęcie Węgorza)

Zachód słońca na Pilsku bodajże.

Hala Miziowa (podczas schodzenia z Pilska do Górowej). Żeby nie było.. tutaj NIE mieszkaliśmy. Wprawdzie i tak opływaliśmy w luksusy typu wychodek i ciepła woda, ale bilard i piłkarzyki to już przesada ;) BTW, bardzo podobał mi się w doborze naszych noclegów fakt, że prawie zawsze byliśmy jedynymi ludźmi nocującymi w danym miejscu - prawie jak pod namiotem!

I znów ten nuuudny zachód słońca... To już w okolicach Rycerzowej.

Taką minę się ma, jak się nosi plecak cięższy od siebie :-> Ale koks to koks, daje radę! ;)

W oczekiwaniu na obiad..

("...nie rób teraz kupy... nie rób... pliizzzz...")

A to to podobno ma 9 dni tylko. A skacze i biega już 2 dni po urodzeniu. Nieźle :)

taaa... :->

"jaaa chcęę fąfla!"

"o tak, właśnie, dziękuję"

Ach, piękny uśmiech, shit, widać też zarazili mnie tą zoofilią...

Co tam na froncie słychać.

Śpiewanki pod wozem. Wielkim.

Słońce wschodzi nad Babią (widok z góry... jakiejśtam... nad Schr. na Rycerzowej).

(zdjęcie Marty)

Ścieżka na Słowację ;) Zachęcająco ;)

A to inna ścieżka, już powrotna, ze Słowacji. Też ciekawie :D

"chodźcie krzakami! tu się NIE wywalicie!" :->

A to już w ogóle królowa zjazdów na d... - Błotna Zołza...

Błotna Zołza przygotowuje się do ataku na biednego, nic nikomu nie winnego fotografa... ;( W ramach ratowania sprzętu musiałem wstrzymać się od obrony... wrrrr....

Noo, tak właśnie powinno się reagować na lufę obiektywu dojrzaną w trybie nagłym! :)

Doooo zdjęcia!

To jest złożone z dwóch zdjęć - żeby nie było, że ktoś zasnął na zdjęciu, wszyscy powinni wyjść "po równo" debilnie.

Po zdjęciu. Rozejść się!

Lekcja biologii :)

Ech, jak Kula coś powie, to nic tylko ręce załamać... :)

A Arleta jest gadem. ;)

Ostateczne zdjęcie butów - moment godny uwiecznienia.

To już nocleg w Zwardoniu. Kuniec chodzenia... chlip :-|

No ale serio, nie sądziłem, że spotkam kiedyś dzieciaka, którego mógłbym polubić... a jednak... no kurde... :-o

Klara wymiata :->

A to zdjęcie robi właśnie Klara z mojego aparatu :D Świetnie wyglądała, ja wymiękałem tam ze śmiechu ;)

To też Klary ;)

I to.

Gdzie tu patrzeć...

...jak zewsząd zdjęcia robią?

Ciekawe ilu jeszcze ludzi ukrywało się, że potrafi coś zagrać na gitarze :)

Jeszcze trochę mgiełek z porannego przejścia na dworzec. Szkoda, że mało czasu było, bo ładne to to wyległo..